niedziela, 16 grudnia 2007

jesiotr

nie mam nic do napisania.
sterczace dzrewo na łące.
Ala ma brzydkiego kota.
nie moge wymyślić zdania rozwiniętego.
drewniany koń z desek sosnowych zbity nierówno, stał a czasem leżał przed stajnią.
roześmiane dzieci bawia się kolorową piłką.
ten jesiotr jest drugiej świeżości.
szary kąt jest tam.
słupek soli topniał w miarę lizania.

Brak komentarzy:

moon